W sezonie szkolę w Akademii Jachtingu – solidnej szkole żeglarstwa. Prowadzę tam m.in. kursy na patent sternika jachtowego oraz anglojęzyczne kursy Competent Crew i Dayskipper w brytyjskim systemie RYA (Royal Yacht Association). W wolnym czasie organizuję rejsy tematyczne – treningowe, podróżnicze i firmowe.
Kwalifikacje
RYA Yachmaster Offshore, RYA Cruising Instructor,
kapitan jachtowy PZŻ i instruktor PZŻ.
Gdzie pływałem?
Kilka lat jako oficer pod kapitanem Maćkiem Boroniem: Islandia, Azory, Karaiby, Morze Śródziemne, Bałtyk, kilkumiesięczna deliwerka z Polinezji Francuskiej przez Azory, Hawaje, Kalifornię, przez Kanał Panamski na Florydę. A potem już w roli kapitana: Grecja, Chorwacja, Szkocja, Seszele, Karaiby i Tajlandia (na katamaranach). Łącznie ponad 20 tys. mil morskich. Następnie sam zacząłem szkolić w Akademii Jachtingu Maćka Biechowskiego. Miło wspominam też kilka rejsów na „Pogorii” i 6 lat zaciętej walki w regatach morskich na 7,5-metrowym jachcie „Menuet”, vel „Fiszki”.
Jak szkolę?
Przede wszystkim – spokojnie. Miksuję to, czego nauczyły mnie kursy w Polsce, w szkole RYA w Szkocji i samodzielne rejsy. Dodaję do tego 15-letnie doświadczenie z branży edukacyjnej. Zwracam szczególną uwagę na zarządzanie załogą, komunikację na jachcie i inne praktyczne elementy, których zabrakło w moim szkoleniu. I widzę, że jest to doceniane.